Kilka dni temu świat obiegła informacja o kradzieży w domu Steve’a Jobsa.
Z posiadłości zmarłego w 2011 r. współzałożyciela Apple skradziono sprzęt komputerowy, biżuterię i portfel – w sumie straty ocenione zostały na 60 tys.dolarów. Złodzieja udało się odnaleźć, jest nim 35-letni mieszkaniec Alamedy – Kariem McFarlin. Cała sprawa nie byłaby może specjalnie interesująca, gdyby nie jeden szczegół. Jak podaje kalifornijski dziennik San Jose Mercury News, należący do Jobsa srebrny iPad 64GB, odnaleziony został w rękach… ulicznego błazna!
Zawodowy Klaun Kenny urozmaicał swój pokaz dla mieszkańców San Francisco, odtwarzając ze skradzionego tabletu Różową Panterę i przeboje Michaela Jacksona. Jak zeznał amerykańskiej policji, nie miał pojęcia, iż iPad z którego korzysta, należał do Steve’a Jobsa. Kenny otrzymał tablet niespodziewanie, od starego znajomego Kariema McFarlina, a używał go wyłącznie, by rozśmieszać dzieciaki!
Z powyższych informacji my wyciągnęliśmy tylko jeden wniosek:
Tablety to najlepsze narzędzia do zabawiania maluchów!