Nareszcie! Ponadczasowy wiersz Juliana Tuwima wjechał do App Store’a. Z Lokomotywą zmierzyło się polskie studio Big Rabbit. Sami oceńcie, z jakim rezultatem.
Tym, co jako pierwsze przykuwa uwagę użytkowników Lokomotywy są znakomite ilustracje – wystarczy spojrzeć na główne menu: dopracowane, zabawne, w delikatnej kolorystyce. Uruchomienie wiersza to czas na kolejną, miłą niespodziankę – głos lektora przyjemny i jakiś taki znajomy… Nic dziwnego, tembr Piotra Fronczewskiego rozpozna chyba każdy Polak! Słynny aktor zatroszczył się, by nietuzinkowa interpretacja wiersza zaabsorbowała dzieci i dorosłych.
Jeśli do grafiki i lektora dołożymy jeszcze elementy interaktywne i rozkosznie brzmiącą piosenkę o podróży, 1,79 euro (bo taki jest właśnie koszt aplikacji) samo wyskoczy z naszej kieszeni i powędruje do App Store’a.
Na koniec dodajmy, że twórcy zatroszczyli się także o bezpieczeństwo naszych pociech. W Lokomotywie nie ma reklam, a połączenie z siecią jest skutecznie ukryte przed ciekawskimi maluchami.
A jakie znaleźliśmy w Lokomotywie niedociągnięcia? O tym już wkrótce, w szczegółowej recenzji. Póki co, tylko słodzimy. Nie ma co się sprzeczać: Lokomotywa to kolejna perełka na rynku polskich aplikacji dla dzieciaków. Rośniemy w siłę, mili Państwo! Zresztą, sami zobaczcie!