Dwie proste aplikacje od hiszpańskiego studia Canovia.
Zima powoli zbliża się ku końcowi. Odrobina cierpliwości i stopnieją śnieżne zaspy, a słupek rtęci podskoczy do kilkunastu stopni. Wreszcie, omijając problemy i niedogodności (a zwłaszcza trwający minimum kwadrans proces ubierania dzieciaków w ciepłe czapki, szaliki i rękawiczki) będziemy mogli zabrać maluchy na wiosenny spacer czy zakupy.
Radzimy się do tego odpowiednio przygotować. Nie chcecie przecież wynosić z supermarketu rozgniewanego malucha, który zapragnął zabrać do domu całą półkę z zabawkami, czy (w wersji light) wszystkie batoniki z osiedlowego spożywczaka. Oprócz rozmów na temat zakupów i tłumaczenia bolesnej prawdy, że: „nie można mieć wszystkiego”, polecamy zabawę dwoma aplikacjami: Clara Supermarket i Clara City :)
Oba produkty są dostępne w App Storze za darmo: pierwszy na stałe, drugi tylko przez pewien czas (dlatego nie warto zwlekać z instalacją). Aplikacje przeznaczone są dla dzieci w wieku od 2 do 6 lat. Potwierdzamy. Obsługuje się je całkiem przyjemnie, nie mają napisów, poleceń i presji czasowej. Jedyne, co mają, a czego nie lubimy, to możliwość połączenia z App Storem z poziomu głównego menu.
Zobaczcie, na czym polega zabawa:
Clara Supermarket – dzieciaki pomagają trzem sympatycznym siostrzyczkom w robieniu zakupów. Trzeba znaleźć w sklepie te artykuły, o które poprosiła mama bohaterek. Nic ponad to :)
Clara City – to już o wiele bardziej rozbudowana gra. Bohaterki są wciąż te same, ale tym razem poszukują przedmiotów z listy przygotowanej przez tatę. Dzieci poruszają się po ulicach miasta i wstępują do mijanych po drodze miejsc. W każdym czeka na nich przynajmniej jedno zadanie do wykonania: trzeba przygotować hamburgera, zagrać na instrumencie, zbadać chorego pacjenta. Są nawet doświadczenia fizyczne! Genialna sprawa, jeśli rodzice wzbogacą zabawę o odpowiedni komentarz! Dzięki różnorodności zadań i zastosowanym przez autorów wzmocnieniom, zabawa nudzi się bardzo powoli.
Naszym zdaniem:
Spodobała nam się zwłaszcza druga z wyżej wymienionych aplikacji. Dzieciaki lubią niespodzianki, a w Clara City znajdą ich całkiem sporo. Szkoda, że producenci nie pomyśleli o stworzeniu chociaż jednego męskiego bohatera :( Chłopcy nie będą zachwyceni. I jeszcze jedno spostrzeżenie: zabrakło nam możliwości łatwego uruchamiania poszczególnych mini gier. Zdarzyło się, że nasi testerzy błądzili po wirtualnym mieście, bo akurat mieli ochotę zagrać w „przygotowywanie hamburgera” i za żadne skarby nie mogli upragnionej planszy odnaleźć. Poza tym super!