To już szósta aplikacja z Doktorem Pandą w roli głównej. Sympatyczny miś założył własny supermarket. Prowadzenie sklepu nie jest prostym zajęciem. Właściciel będzie potrzebował pomocy!
Schemat działania aplikacji jest zbliżony do poprzednich produktów TribePlay: zwierzaki pojawiają się w drzwiach budynku, Doktor Panda zaprasza je do środka i uruchamia się losowa mini gra. Zadań jest ponad 10, wszystkie w sklepowym klimacie. Możecie się spodziewać ważenia owoców i warzyw, kasowania, układania paczek, podawania towaru, parzenia kawy, a nawet sprzątania po niezdyscyplinowanych klientach.
Aplikacja dostępna jest w angielskiej wersji językowej. Od razu spieszymy z informacją, że jego znajomość jakiegokolwiek języka jest do zabawy zupełnie niepotrzebna!
Naszym zdaniem:
Wiadomość o nowej apce z Doktorem Pandą nasi testerzy przyjęli z nie lada entuzjazmem. Zasiedli przed tabletem i przez blisko pół godziny nie było ich dla świata. Tematyka sklepowa okazała się bardzo wciągająca, ale przy okazji wyszło na jaw kilka niedoskonałości. Jakich? Już piszemy.
Po pierwsze, aby uruchomić ulubioną mini grę, trzeba przejść przez wszystkie po kolei i czekać, aż wreszcie wypadnie ta, na którą czekamy. Dla maluchów, które zawsze mają swoje ukochane plansze, to spora niedogodność.
Po drugie, narzucona struktura. Podobnie jak w poprzednich aplikacjach z Doktorem Pandą, brakuje nam wolności i swobody. Niektóre gry wyłączają się, choć maluchy miałyby ochotę pobawić się w nie jeszcze przez chwilę. (Jako przykład podamy planszę z nakładaniem słodyczy do siatki – nasz maluch właśnie zabierał się za upychanie do woreczka żelkowych misiów, a apka uznała, że już wystarczy).
Po trzecie, kilka rzeczy w Dr. Panda’s Supermarket znacznie odbiega od rzeczywistości. Oczywiście, wiemy, że to zabawa i że wszystko jest umowne, ale ceny towarów mogłyby być bardziej realne, a podana na kasie kwota zakupów mogłaby zgadzać się z pieniążkami, które gracz ma segregować do odpowiednich przegródek. Dziecko pewnie tego nie zauważy, ale byłoby o wiele bardziej profesjonalnie. A poza tym, nigdy nie wiadomo, czym maluch nas zaskoczy.
Co nam się podoba?
Przyjazne ilustracje, wesołe postacie i bezpieczna obsługa. Ta ostatnia kwestia jest dla nas szczególnie ważna. Nawet najlepsza aplikacja nie będzie nadawać się dla maluszków, jeśli umożliwi im na spacer po sieci, czy dokonywanie realnych zakupów.
Bezpieczne zakupy dla najmłodszych.
Pod względem bezpieczeństwa twórcy Dr. Panda’s Supermarket spisali się na szóstkę! Wszystkie „niebezpieczne” funkcje ukryli w, co ważne – skutecznie zabezpieczonym hasłem panelu rodzica. Uwaga! Przy pierwszym włączeniu gry na poziomie głównego menu pojawia się box z reklamą pozostałych aplikacji z Doktorem Pandą. Zanim wręczycie tablet dzieciom, koniecznie wyłączcie wyświetlanie reklam, korzystając z panelu rodzica.
Tribe Play przedstawia swoje produkty jako aplikacje edukacyjne. Czego maluchy nauczą się tym razem? Oprócz treningu sprawności manualnej i koordynacji wzrokowo-ruchowej, zaznajomią się z zasadami zachowania w supermarkecie (pod warunkiem, że zabawę Doktorem Pandą wzbogacimy o stosowny komentarz). Warto wykorzystać!
PLUSY:
MINUSY:
A jeśli interesują Was pozostałe apki z Misiem Pandą, zerknijcie poniżej: