Wyobraźcie sobie dom dla lalek, który mieści się w dziecięcym tablecie! Nie kosztuje majątku, nie zajmuje połowy pokoju i można go zabrać na długą podróż samochodem, czy do lekarza. Przed Wami – My PlayHome.
Zabawa aplikacją przypomina zwiedzanie wirtualnej rezydencji. Dom składa się z pięciu pomieszczeń (salonu, pokoju dziecięcego, sypialni, kuchni, łazienki) i ogrodu. Na każdej planszy na graczy czeka całe mnóstwo elementów interaktywnych. Można je naciskać, przestawiać, a po zakończeniu zabawy, przywrócić do pierwotnego położenia.
Dzieci wybierają spośród piętnastu bohaterów różniących się rasą, ubiorem i wiekiem. Postacie można przestawiać, a przede wszystkim angażować w wykonywanie domowych obowiązków.
Naszym zdaniem:
Aplikacja jest bardzo prosta w obsłudze: pomieszczenia zmienia się naciskając odpowiednie strzałki. Po zakończeniu zabawy dom można „posprzątać” za pomocą jednego klawisza – elementy na wszystkich planszach wrócą do swojego pierwotnego położenia.
Wymarzona aplikacja do zabawy w odgrywanie ról.
Aplikacja to świetny pomysł na kilkuosobową zabawę w odgrywanie ról! Maluchy wreszcie poczują się jak dorośli. W wirtualnym domu będą mogły opiekować się dziećmi, przygotowywać posiłki, dbać o czystość i tworzyć miłą, rodzinną atmosferę. Zabawa z My PlayHome może być atrakcyjnym sposobem, by kształtować u najmłodszych umiejętności społeczne i językowe.
W aplikacji znalazło się wiele elementów interaktywnych. Niestety, są one dość drobne – manipulacja przedmiotami może sprawić kłopot najmłodszym. Żałujemy, że nie wszystkie elementy aplikacji są interaktywne. Kilka razy rozczarowało nas, że po dotknięciu przedmiotu nic się nie stało, choć mogło! Ilustracje nie są co prawda w naszym guście, ale akceptujemy.
Podsumowując, mamy na tablecie My PlayHome i dobrze się przy nim bawimy, zazwyczaj w większym gronie!
PLUSY:
MINUSY: