Najnowsza gra na iOSa od Toca Boca.
Kochani, kilka dni temu przeszłam prawdziwą próbę cierpliwości. W związku z faktem, że od dawna nie zaglądałam na stronę jednej z moich ulubionych firm produkujących dziecięce aplikacje – Toca Boca, postanowiłam odwiedzić szwedzki serwis w poszukiwaniu smakowitych nowości. I oto moim oczom ukazała się najnowsza odsłona jakże bliskiej memu sercu gry Toca Hair Salon 2. Wyobraźcie sobie zniecierpliwienie, kiedy po obejrzeniu genialnego trailera dotarło do mnie, że apkę wypróbuję dopiero za kilka godzin, po powrocie do domu. Owszem, jest w tym trochę przesady, ale zrozumcie: fryzjer od Toca Boca to jedna z najfajniejszych mobilnych zabawek, jakie do tej pory znalazły się na moim tablecie. Zresztą, popytajcie znajomych, którzy mają dzieci, ile razy czesali ze swoimi maluchami postacie z Toca Hair Salon :P
cena iOS: 2,99$
wiek: 3-4, 5-6
kategoria: wirtualne zabawki
język: -
www: Toca Boca
wersja na iOSa (iPhone, iPod touch, iPad)
Na czym polega zabawa?
Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, jak będziecie wyglądać we fryzurze innej niż ta, którą od dziesięciu lat skwapliwie hodujecie na swojej głowie, uruchomcie apkę Toca Hair Salon Me.
Pierwszy krok, by sprawdzić, czy pasuje Wam czerwony irokez, czy może bardziej do twarzy będzie Wam we włosach na hippisa, to zrobienie sobie zdjęcia. Możecie również wykorzystać którąś z wcześniej wykonanych i zapisanych na tablecie fotografii. Gotowe? To teraz kliknijcie w ekran tabletu i pozwólcie, by Wasza twarz „ożyła” i zyskała zupełnie nowy wygląd.
Fryzjerskie (rodzinne) rewolucje.
Wirtualny fryzjer dysponuje całą gamą narzędzi: poza obowiązkowymi nożyczkami, w Toca Hair Salon Me znajdziecie również kolorowe farbki, prostownicę, lokówkę, suszarkę i całą masę dodatków. Najpiękniejsze podczas zabawy jest to, że inaczej niż w realnym życiu, każdą nieudaną stylizację można poprawić, korzystając z płynu na porost włosów.
No, to rodziców już chyba przekonałam ;) A teraz dwa słowa na temat dostosowania apki do potrzeb najmłodszych.
Gra, poza możliwością wykorzystania do zabawy własnych fotografii, praktycznie nie różni się od swojej poprzedniczki – Toca Hair Salon 2. Jest w niej nieco więcej narzędzi fryzjerskich i wyglądają one odrobinę inaczej, ale zasady zabawy pozostają takie same.
Z apką spokojnie poradzą sobie maluchy od 3 roku życia. Grę obsługuje się intuicyjnie, nie ma w niej reklam ani linków łączących z siecią. Z czystym sumieniem i wielką przyjemnością polecam ją wszystkim posiadaczom urządzeń z oprogramowaniem iOS, a Androidowców pocieszam, że w Google Play’u gra prędzej czy później się pojawi (bo Toca Hair Salon 2 już tam jest).
A na koniec niespodzianka. Mąż w najnowszej stylizacji :)